poniedziałek, 12 grudnia 2011

JOICO K-PAK

Witam, swój początek z blogowaniem rozpoczynam od recenzji zestawu do rekonstrukcji i regeneracji zniszczonych oraz suchych włosów firmy JOICO, seria K-PAK.
Sama nie pamiętam jak dokładnie zaczęła się moja przygoda z tymi produktami i jak je ''odkryłam''. Na pewno, tak jak prawie wszystko co ma mi w przyszłości wpaść w ręce sprawdzam w internecie. Wpisuje co trzeba w google i tak strona po stronie, video po video, czytam bądź słucham o opiniach. Dlaczego, więc Joico k-pak?? Wyczytałam, o cudownych efektach, włosach niczym po najlepszym fryzjerze, same ochy i achy, co właściwie się nie zdarza, aby znaleźć same pozytywy. Tutaj jednak będzie już co raz gorzej, po pierwsze dostępność i cena. Na próżno szukać ich w sklepach, jedynie gdzie je widziałam to na stoiskach z kosmetykami stricte przeznaczonych do włosów w niektórych centrach handlowych o niebotycznie wysokiej kwocie, przekraczającej 100zł za każdy produkt, a za cały zestaw 100zł razy 4:) Na ratunek allegro nie rzuciło mi koła i ceny były równie wysokie...Odpuściłam sobie, gdy moje włosy po rozjaśnianiu robiły się co raz słabsze. Spasowałam, gdy ku mojemu zdziwieniu na allegro pojawiły się mini zestawy k-pak'a, po 100ml każda buteleczka, cena 80zł plus przesyłka, grzech było nie wziąć. ....................................................... Po wykonaniu 4 kroków, co trochę zajmuje (5 min trzymać to, kilka minut wmasowywać tamto).....zachwycona poszłam z mokrymi włosami spać- wiem,że tego się nie robi, czując podświadomie regenerację (znacie, to głupie wmawianie sobie?). Rano przeżyłam szok...takiego siana, to nie miałam nawet po szamponie rumiankowym za 8zł....(nie obrażając fanek,ale widocznie nie dla mnie jest stworzony)oraz przetłuszczone włosy u nasady. Pierwsza myśl, to na pewno źle użyłam, kilka innych prób,a on znowu nie zachwyca.... Dodatkowo konsystencja oraz zapach produktów można nazwać wyjątkowo dziwnym, część z nich przypomina w formie stary jogurt(czytałam,że to normalne)co trochę utrudnia aplikację, natomiast zapach jest bardzo specyficzny, wręcz drażniący, na szczęście nie jestem zbyt wybredna. Na razie jednak K-Paka odstawiłam na bok (mimo swoich 100ml butelki jeszcze się nie wykończyły) i ratuje się Loreal Professional solar sublime (nieskończony po urlopie i ubóstwianie zostało) i Niveą Long Repair (o dziwo, gdyż nie jestem zwolenniczką tej firmy) o których niebawem recenzja. JOICO dam jeszcze szanse, popróbuje, pokombinuje- na pewno dam Wam znać, co i jak!!

SERDECZNIE POZDRAWIAM *eM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz