wtorek, 13 grudnia 2011

Co Ty wiesz o serialach?

Intryga, kochankowie, brat z siostrą, matka z wujkiem, nienawiść i miłość, przestępstwo, niewytłumaczalne zjawiska, dalekie podróże, seks i truskawki w czekoladzie. To tylko kilka dziwacznych haseł, które tak przyciągają nas do świata seriali. Do świata, który oddala nas od codziennej rutyny i szarej rzeczywistości.
Realia, do których jak do dobrej knajpy, chętnie wchodzimy, regularnie odwiedzamy oraz często do niej powracamy.

Nie będę owijać w bawełnę, ale moim zdaniem, mistrzami w tworzeniu seriali są Amerykanie, niestety trudno mi być w tym temacie patriotą, ale dobrze wiemy, że polskie seriale to okrutne gnioty i nieudane kopie. Nie ma co się oszukiwać, ale to nie o polskich serialach tworzone są blogi, wielotysięczne fanpage i portale, które potrafimy odświeżać co 10 sekund, aby sprawdzić czy nie dodano nowego odcinka.

Plotkara, Friends, Seks w wielkim mieście, Życie na fali, Gilmore Girls, Gotowe na wszystko, Grey's Anatomy, Californication, Dexter, How i met your mother, Sekretny dziennik call girl, Beverly Hills 90210, Ally McBeal,"kreskówkowi", ale na pewno nie dla dzieci The Simpsons, Family Guy, South Park czy brytyjskie rodzynki Skins czy Misfits. Te wszystkie tytuły stały się już kultowymi w świecie telewizji i internetu.

Możemy obejrzeć (zupełnie za darmo) w tym samym czasie życie lekarzy, prawników, zbuntowanej, bogatej młodzieży, problemy wieku średniego i radzenia sobie z byciem singlem zarówno z perspektywy kobiety jak i mężczyzny. Zwiedzamy piaszczyste plaże Los Angeles, zatłoczony Nowy York czy urokliwe, na pozór spokojne osiedla.


Kolejnym plusem jest łatwa dostępność, bardzo dobra jakość oraz częsta aktualizacja. Seriale można obejrzeć online, na bezpłatnych portalach m.in iitv.info czy ekino.tv.

fot. popcorner.pl

poniedziałek, 12 grudnia 2011

JOICO K-PAK

Witam, swój początek z blogowaniem rozpoczynam od recenzji zestawu do rekonstrukcji i regeneracji zniszczonych oraz suchych włosów firmy JOICO, seria K-PAK.
Sama nie pamiętam jak dokładnie zaczęła się moja przygoda z tymi produktami i jak je ''odkryłam''. Na pewno, tak jak prawie wszystko co ma mi w przyszłości wpaść w ręce sprawdzam w internecie. Wpisuje co trzeba w google i tak strona po stronie, video po video, czytam bądź słucham o opiniach. Dlaczego, więc Joico k-pak?? Wyczytałam, o cudownych efektach, włosach niczym po najlepszym fryzjerze, same ochy i achy, co właściwie się nie zdarza, aby znaleźć same pozytywy. Tutaj jednak będzie już co raz gorzej, po pierwsze dostępność i cena. Na próżno szukać ich w sklepach, jedynie gdzie je widziałam to na stoiskach z kosmetykami stricte przeznaczonych do włosów w niektórych centrach handlowych o niebotycznie wysokiej kwocie, przekraczającej 100zł za każdy produkt, a za cały zestaw 100zł razy 4:) Na ratunek allegro nie rzuciło mi koła i ceny były równie wysokie...Odpuściłam sobie, gdy moje włosy po rozjaśnianiu robiły się co raz słabsze. Spasowałam, gdy ku mojemu zdziwieniu na allegro pojawiły się mini zestawy k-pak'a, po 100ml każda buteleczka, cena 80zł plus przesyłka, grzech było nie wziąć. ....................................................... Po wykonaniu 4 kroków, co trochę zajmuje (5 min trzymać to, kilka minut wmasowywać tamto).....zachwycona poszłam z mokrymi włosami spać- wiem,że tego się nie robi, czując podświadomie regenerację (znacie, to głupie wmawianie sobie?). Rano przeżyłam szok...takiego siana, to nie miałam nawet po szamponie rumiankowym za 8zł....(nie obrażając fanek,ale widocznie nie dla mnie jest stworzony)oraz przetłuszczone włosy u nasady. Pierwsza myśl, to na pewno źle użyłam, kilka innych prób,a on znowu nie zachwyca.... Dodatkowo konsystencja oraz zapach produktów można nazwać wyjątkowo dziwnym, część z nich przypomina w formie stary jogurt(czytałam,że to normalne)co trochę utrudnia aplikację, natomiast zapach jest bardzo specyficzny, wręcz drażniący, na szczęście nie jestem zbyt wybredna. Na razie jednak K-Paka odstawiłam na bok (mimo swoich 100ml butelki jeszcze się nie wykończyły) i ratuje się Loreal Professional solar sublime (nieskończony po urlopie i ubóstwianie zostało) i Niveą Long Repair (o dziwo, gdyż nie jestem zwolenniczką tej firmy) o których niebawem recenzja. JOICO dam jeszcze szanse, popróbuje, pokombinuje- na pewno dam Wam znać, co i jak!!

SERDECZNIE POZDRAWIAM *eM