poniedziałek, 3 maja 2010

Satyrze tak, perwersji (?) nie

komentarz do: "Zamarli na Wawelu, po trupach do celu" - skandaliczna piosenka Wojewódzkiego i Figurskiego!

30 kwietnia w programie "Poranny WF Wojewódzki i Figurski" w radiu Eska Rock prowadzący wyemitowali skandaliczną piosenkę na temat kampanii wyborczej kandydata PiS na stanowisko prezydenta Jarosława Kaczyńskiego. Nie szczędzili dosadnych zdań i krytycznych słów typu "Jarek po trupach do celu, każdy chce leżeć na Wawelu" czy "Na oczach twoich kraj wylał dziecko z kąpielą, a Jarek na to: po trupach do celu".
Zdania co do pomysłu są jednak podzielone, jedni uważają, że autorzy mimo, że dosadnie to mówią bolesną prawdę o nieetycznym wykorzystaniu tragedii do haseł wyborczych, a inni, że to haniebne i karygodne zachowanie pod czym podpisuje się przewodnicząca Rady Etyki Mediów Magdalena Bajer.
Jeden z autorów piosenki Michał Figurski tłumaczy się, że piosenka nie ma na celu wyśmiewania śmierci Lecha Kaczyńskiego czy w ogóle smoleńskiej katastrofy, a tylko kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego i prób wykorzystywania w niej tej tragedii. Dodaję, że dziś wiele osób jest teraz przewrażliwionych i każda krytyka czy naśmiewanie się z Jarosława Kaczyńskiego natychmiast spotyka się z oskarżeniami o brak szacunku dla ofiar tragedii.
Z poglądem nie zgadza się prof. Jacek Dąbała, medioznawcza. Uważa, że przed wyemitowaniem takiego programu powinno dziennikarzy ustrzec poczucie dobrego smaku, kultury i przyzwoitości. Nie od dziś wiadomo, że w mediach obok programów świetnych, na wysokim poziomie są również takie, które mogą budzić zażenowanie. Jednak wolność wyboru polega na tym, że każdy może słuchać czy oglądać takie programy, jakie mu odpowiadają – przekonuje.

Niezależnie od tego, jakie prezentuje się poglądy polityczne, pewnych granic się nie przekracza. Tym bardziej w takim momencie, kiedy dopiero co skończyła się żałoba narodowa. Dziwię się, że tego typu programy mają słuchaczy, jednak o gustach się nie dyskutuje. Śmierć to dla polaków temat szczególnie wrażliwy, zwłaszcza jeśli chodzi o odejście osób powszechnie znanych i cenionych jak chociażby Jan Paweł II oraz tych zmarłych tragicznie – współczucie. Dla nas to czas zadumy, refleksji, to my od pokoleń świętujemy 1 listopada w ciszy, a nie w atmosferze festynu, zabawy jak Amerykanie czy Hiszpanie. Mamy to wpisane w kulturę i tradycję. Dlatego wszelkie ataki, chęci wyśmiania czy sparodiowania czegoś co związane jest z tak delikatnym tematem odbierane jest przez nas najczęściej uzasadnionym zgorszeniem. Uważam, że zachowanie pseudo dziennikarzy (nie chce nikogo obrazić, ale po prostu nie jestem fanką działalności Panów Figurskiego i Wojewódzkiego) jest po prostu żałosne. Pajacowanie wciąż jest w modzie – ktoś mi tak kiedyś powiedział, co doskonale odzwierciedla dzisiejsze realia. Niekończące się próby bycia zauważonym mogą prowadzić do bycia kompletnie zlekceważonym. Mogą przynieść kompletnie inny skutek, niż zamierzono.